Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pozdrawiam serdecznie z Syberii. U nas zima pełną gębą. Śniegu masa, ale mróz nas na razie oszczędza. Największy był w niedzielę: – 16°C. Taka próba generalna przed zimą. 😉 Teraz między nami jest już 6 godzin różnicy. Wy idziecie spać a ja wstaję do pracy. Tu czasu się nie przesuwa.
Pani Irena jest już w domu. Operacja się udała ale teraz potrzeba wiele czasu by dojść do pełni sił. Ostatnim razem trwało to bardzo długo i towarzyszyły temu liczne problemy. Teraz, jak pisze, jest o niebo lepiej ale przypuszczam, że też jest ciężko. Proszę o modlitwę.
Stefcio dalej w szpitalu. Trochę to jeszcze potrwa. To dziecko bardzo cierpi.🙏🏻
Te ostatnie tygodnie były niezwykle pracowite. Z samochodu praktycznie nie wychodziłem. Jutro przyjeżdża do nas ksiądz biskup. Będzie bierzmowanie. Na tym właśnie skupione były nasze przygotowania. 24 osoby przyjmą ten sakrament. 2 dorosłe osoby szykują się do chrztu. Będzie nawet ślub.
W kaplicach Jaszkino i Anzhero, ksiądz biskup poświęci nowe ołtarze.
Oba są Waszym darem. Szczególnie jednak cennym jest dla mnie ołtarz z Jaszkino. Jego ofiarodawcą jest pan Janek z Polski. Cudowna postać. Wraz z małżonką, panią Stasią, wspomagali naszą misję od wielu lat. Przed rokiem, Bóg zaprosił go do siebie. Ostatnią wolą pana Janka było, by zamiast kwiatów na pogrzebie, złożyć ofiarę misyjną na Syberię.
I tak też się stało. Z drżeniem rąk przyjąłem te pieniążki natychmiast je zamrażając. Nie chciałem ich „tracić” na stołówki dziecięce czy też zakup zimowych ubrań dla tych najbiedniejszych. Nie przekonały mnie nawet ogromne potrzeby zakupu opału. To wszystko wyglądało tak jakoś banalnie.
Podczas jednej z Mszy zerkając na sfatygowany już ołtarz w Jaszkino, postanowiłem, że ta właśnie inwestycja będzie godna świętej pamięci pana Janka. Ten ołtarz mamy dzięki Niemu. Nie tylko ołtarz, ale i ambonę i śliczny stolik – kredencję.
Gdy opowiadałem sybirakom tę historię wszyscy płakali. Nawet dzieci i mężczyźni. Wszyscy byli jednomyślni, że właśnie tak musimy spożytkować te pieniądze. Ci ludzie są naprawdę wdzięczni. Oni pamiętają Wam całe to dobro.
Moi najdrożsi każda Wasza ofiara jest dla nas święta i niezwykła. Za nią przecież kryje się Wasza codzienność, Wasza praca i Wasza hojne serce. To naprawdę trzeba mieć wyobraźnię miłości, by tak się dzielić z biednymi, jak Wy to robicie. Z ludźmi, których przecież nie znacie. To jest właśnie Kościół z dużej litery.
Od czwartku do poniedziałku wraz z biskupem, będziemy się przedzierać przez śniegi tajgi, by nieść Ewangelię, by Duchem Świętym namaszczać tę nieludzką ziemię.
Wesprzyjcie nas swoją modlitwą.
o. Artur Wilczek, redemptorysta z Syberii
Jeśli chcesz wesprzeć o. Artura i jego misję kliknij tutaj po więcej szczegółów.